pułapka z chaosem w środku
jest poza kontrolą
myśli krzyczą i tną jak nóż
a rany krwawią i bolą
próbuję je uciszyć
zagłuszam krzykiem bezradnym
to na nic
rozpacz wydaje się czymś zasadnym
widzę w końcu na krawędzi
pewną lukę maleńką
zmierzam prosto w jej stronę
linie powoli mętną
w ciszy powoli tonę
granice właśnie się rozpłynęły
powieki są coraz cięższe
pozwalam, by się zamknęły
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Podobne
Napisane przez nieodkrytapl
Piszę, recenzuję książki (a przynajmniej się staram), jestem mamą oraz żoną. Mam syna urodzonego w 2018 roku i córkę (wcześniaka z 26 tygodnia ciąży) urodzoną w 2020 roku.
Właściwie to tyle. Dodanie większej ilości informacji uznaję za niepotrzebne. Nie będzie tu zdjęć moich, mojego męża ani dzieci. Przecież w blogach chodzi o treść, prawda?
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest nieodkrytapl
Przytulam mocno… 💛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
❤️
PolubieniePolubione przez 1 osoba
piękne, mimo bólu, a może właśnie dlatego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chyba tak.. 🙂
PolubieniePolubienie
Smutne bardzo…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taki to czas..
PolubieniePolubienie
Krytycy pewnie, by się przyczepili do tych słów „powoli”, zbyt blisko siebie napisanych. Wesołych Świąt!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O, rzeczywiście, nawet nie zwróciłam na to uwagi, gdy pisałam wiersz. Dzięki za uwagę i za życzenia 🙂 również życzę Wesołych Świąt!
PolubieniePolubione przez 1 osoba