potrzebuję ukojenia duszy
która rwie się na prawo i lewo
melodia serca jej taniec zagłuszy
musi z ciałem stopić się w jedno
dziś nie mam na to zupełnie wpływu
lecz kontroluję ją do pewnego poziomu
los trzyma w swych dłoniach cienkie niteczki
i lawiruje nimi po kryjomu
chcę spokój osiągnąć
by odbić się echem
wyciągam nożyczki
i wsuwam w nie palce
z uśmiechem
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Podobne
Napisane przez nieodkrytapl
Piszę, recenzuję książki (a przynajmniej się staram), jestem mamą oraz żoną. Mam syna urodzonego w 2018 roku i córkę (wcześniaka z 26 tygodnia ciąży) urodzoną w 2020 roku.
Właściwie to tyle. Dodanie większej ilości informacji uznaję za niepotrzebne. Nie będzie tu zdjęć moich, mojego męża ani dzieci. Przecież w blogach chodzi o treść, prawda?
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest nieodkrytapl
Wiersz z cyklu: co mi w duszy gra, a gra jest niezwykła. Samo pociąganie za sznureczki niewiele zmieni, bowiem nie do końca jesteśmy sami panami losu, więc niemożliwy jest całkowity spokój.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, właśnie o to chodzi. 🙂
Pozdrawiam również!
PolubieniePolubienie