mary

oswojone cienie

choć zdają się być lepsze

niż złudne nadzieje

niech idą w zapomnienie

niech płyną wraz z chmurami

gdzieś daleko, bez powrotu

by zdążyły przed burzami

co się wytwarzają

ze zbyt długo trwającego mroku

po co słońce spychać na bok?

lepiej pomóc mu wyjrzeć zza chmur

by te destrukcyjne twory

uciekały

by już nie oswajać bzdur

6 myśli w temacie “mary”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s