kakofonia

mieszanina dźwięków chybionych

rozprasza się, rzuca, bez tchu gna przed siebie

nie mogę nadążyć, gubię tańca kroki

nie pasuję tu, choć muzyka od zawsze

gra we mnie

fałszywe nuty nędznie podrygują

roztaczając wokół woń żalów wszelakich

w melodię się układając

przytłaczają, gniotą, manipulują

pragnę wyjść już z parkietu

ludzkich krzywd i złych racji

stawiam więc kroki, swój rytm odnajdując

pośród rozpierzchłych śladów

ulatujących w nicość

łapię go w dłonie i idę

nie gubiąc

niepowtarzalności tej, która jest

muzyką miłą

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s