puk, puk

nie wyciągajcie mnie z bezpiecznej skorupy gdzie brudy życiowe nie dosięgają tu żadne troski się nie dostaną choć w ściany pukają i czekają brud już osiadł na zewnątrz nich i przez szczelinę wejść chce problemy szykują grupowy atak a otwór powiększa się bezpieczna przystań zniknęła a wraz z nią pozór schronienia bo w całym życiu… Czytaj dalej puk, puk