Lisa Gardner „Powiem tylko raz” – recenzja.

Policja zostaje wezwana do pewnego domu w spokojnej okolicy z powodu odgłosów wystrzału. Zastaje w nim martwego mężczyznę oraz stojącą kilka metrów dalej kobietę z bronią w ręku, która okazuje się być żoną ofiary. Ktoś oddał trzy strzały do Conrada i dwanaście do jego laptopa, a Evie zostaje oczywistą pdejrzaną. Pojawia się jednak Flora Dane, wcześniej porwana i przetrzymywana przez gwałciciela, Jacoba Nessa, która w zamordowanym rozpoznaje znajomego swojego oprawcy.. Kim naprawdę był mąż Evie i kto go zabił?

Świetny, wciągający od pierwszej strony thriller, który od razu przypadł mi do gustu. Fabuła genialnie skonstruowana, a napięcie odczuwamy od nowa niemal przy każdym kolejnym rozdziale. Książka została napisana z perspektywy trzech bohaterek – podejrzanej Evie, detektyw prowadzącej śledztwo oraz Flory Dane. Każda z nich wzbudziła moja sympatię, a ich odmienne charaktery zostały idealnie zarysowane. Zastosowanie pierwszoosobowej narracji i czasu teraźniejszego wzmaga w czytelniku powstałe napięcie, niepewność i pomaga zrozumieć, co działo się w głowie każdej z bohaterek. Styl autorki i jej lekkie pióro bardzo mi się spodobało – zastosowanie narastającej atmosfery grozy Lisa Gardner opanowała do perfekcji. Jedyne, co mi przeszkadzało to „jasnowidztwo” jednej bohaterki w kilku kwestiach oraz tożsamość mordercy, która w pewnym momencie stała się przewidywalna – nie są to jednak wady, które zniechęcają do przeczytania tej powieści. Lisa Gardner zyskała moja sympatię i z pewnością sięgnę po jej kolejne książki.

3 myśli w temacie “Lisa Gardner „Powiem tylko raz” – recenzja.”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s