Anna Sakowicz „Za przyjaźń!” – recenzja.

Cztery dawne przyjaciółki przypadkowo wpadają na siebie w Sęplicach – miejscowości, w której mieszkały jako dzieci. Każda z nich ma za sobą trudne chwile, lecz chętnie częstują się kłamstwami i półprawdami na temat swojego życia, a także milczeniem odnośnie pewnego wypadku, w którym kiedyś brały udział. Tajemnica jednak w końcu musi wyjść na jaw.. Co się stanie z kobietami, które niegdyś wskoczyłyby za siebie w ogień?

Ileż trudnych tematów autorka poruszyła w tej powieści! Motywem przewodnim jest oczywiście przyjaźń, która została wystawiona na ogromną próbę – wielu lat milczenia generującego kolejne problemy, niedopowiedzenia i kłamstwa. Lucyna, Olga, Monika i Krystyna to cztery kompletnie różne kobiety, które sporo w życiu przeszły i mierzyły się z niejedną trudnością, jednak coś sprawia, że po latach nie potrafią być wobec siebie szczere. Co to jest? Tego dowiadujemy się stopniowo, gdy autorka po kolei odsłania karty opisując historię z perspektywy każdej z kobiet w narracji trzecioosobowej. Moc wspomnień uderza w nie tak mocno, że wydaje się, iż gdy wstaną, uciekną z Sęplic najszybciej jak się da, ale czy to zrobią? Akcja nie jest dynamiczna, więc jeśli ktoś takiej oczekuje, może się mocno zawieść. Pierwsze skrzypce grają tutaj tajemnice i powrót do dzieciństwa, natomiast kolejne to liczne problemy, które dotykają bohaterów: zdrady, żałoba, przemoc, nałóg, wyrzuty sumienia i inne. Mimo tych mało optymistycznych, lecz przejmujących akcentów książka posiada zabawne teksty i sytuacje, a także ważne przesłania, które rozumiemy – a przynajmniej powinniśmy – po przeczytaniu lektury. Nie ma tu zbędnej treści, choć z początku za taki uważałam pewien wątek, tak jak do pewnego momentu nie mogłam polubić żadnej z głównych bohaterek – nie rozumiałam motywów ich różnych postępowań, które wydawały mi się niezrozumiałe. Okazało się jednak, że był to zabieg przemyślany: przemiana, którą przyjaciółki przechodzą właśnie w Sęplicach jest spora i wzruszająca. Książkę czyta się lekko, styl autorki jest przyjemny, zakończenie po poznaniu treści nie zaskakuje (ale czy musi?) – jest to idealna pozycja na wieczór spędzony przy kawie pod kocem, zwłaszcza dla fanów tego typu lektur.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Luna.

9 myśli w temacie “Anna Sakowicz „Za przyjaźń!” – recenzja.”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s