Agata Filipiak zaczyna pracę w przedszkolu na stanowisku woźnej. Mimo początkowej awersji, w końcu przyzwyczaja się do dzieci i odczuwa do nich sympatię. Wraz z rozpoczęciem nowego etapu, w jej życiu mają miejsce dziwne wydarzenia, a przedszkolaki wydają się mieć nadnaturalne zdolności i… zupełnie ich nie kontrolować. Podczas, gdy Agata zastanawia się, czy przerażająca rzeczywistość to jej urojenia, zostaje wciągnięta w magiczną i bardzo niebezpieczną sprawę..
Przyznam szczerze, że początkowo powieść średnio mi się podobała, mimo bardzo dobrego stylu autorki. Miałam zastrzeżenia do głównej bohaterki – niezdarna, zbyt często obrażana przez innych oraz dziwnie reagująca na otaczającą rzeczywistość – nie wzbudziła mojej dużej sympatii. Dodatkowo każdorazowe zdrobnienia w imionach dzieci trochę mnie irytowały. ALE… Pierwsze wrażenie rzeczywiście często bywa złudne, bo ciąg dalszy powieści to przerażająca jazda bez trzymanki. Pierwszy raz spotkałam się z lekturą, w której z otchłani mroku śmiało przedziera się humor, a momenty strachu i napięcia przeplatają się z rozbawieniem i szczerymi uśmiechami na twarzy. Pierwszoosoba narracja pozwala lepiej zagłębić się w skomplikowane, często sprzeczne odczucia bohaterki, która – zmuszona dramatycznymi doświadczeniami – przechodzi przemianę i z czasem daje się polubić. Nie brakuje tu upiorów, wampirów oraz demonów, czyli tego, co fani fantastyki lubią najbardziej. Wątek przedszkolaków, rodziców, a także nauczycielek został opisany w rozbrajający sposób i z pewnością spodoba się każdemu. Akcja na początku nie jest dynamiczna, ale gęstą atmosferę zbliżającej się tragedii można wyczuć niemalże od pierwszej strony. Napięcie, które z każdym rozdziałem jest coraz większe eksploduje w ostatnich, ociekających dramatem stronach. Końcówka została mistrzowsko skonstruowana – dokładnie przemyślana intryguje oraz wywołuje gęsią skórkę. Ponadto pewne kwestie umyślnie pozostały niewyjaśnione i tym bardziej możemy mieć za złe autorce.. że każe nam czekać na drugi tom! 🙂 Polecam wszystkim fanom fantastyki i nie tylko – ja do nich nie należę, a jednak powieść przypadła mi do gustu.
No właśnie… ta mistrzowska końcówka! Ileż przyjdzie nam czekać na kolejny tom???
Świetna książka. Sama jestem fanką fantastyki (acz nie bezkrytyczną, podkreślę), jednak horroru już nie, ale tu… ten humor bijący z kart powieści jest rozwalający!
Wielkie brawa dla Kasi!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, poczucie humoru Kasi zdecydowanie robi robotę w tej powieści! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba