Clare jest żoną Dana i matką trójki dzieci. Dwukrotnie zdradzona przez męża liczy na to, że wakacje spędzone w willi we Włoszech z rodziną Taylorów, umocni jej małżeństwo. Po kilku dniach dołącza do nich Jamie, brat Dana, wraz ze swoją nową żoną, Ellą. Nowa szwagierka zdaje się znać pewną tajemnicę Clare mogąca zniszczyć szczęśliwe życie całej rodziny. Dlaczego Ella od samego początku żywi nienawiść do swojej szwagierki? Czy jest zdolna do tego, aby wyjawić jej tajemnicę?
„Znam twój sekret” to opowieść o tajemnicach, manipulacjach oraz szantażach kryjących się za fasadą rodziny idealnej. Taylerowie są zdolni absolutnie do wszystkiego, by chronić bezpieczeństwo członków swojej rodziny. Przyznam, że mam mocno mieszane uczucia co do tej książki. Niby nie czytało się źle, niby zamysł był dobry, ale.. no właśnie ALE w tym przypadku jest mocno rozbudowane. Po pierwsze, ta pozycja moim zdaniem nie zasługuje na miano thrillera – raczej obyczajówki z elementami thrillera. Po drugie, akcja została bardzo rozwleczona – na jakiekolwiek napięcie możemy liczyć dopiero na końcu powieści. Po trzecie, cała książka była przewidywalna do szpiku kości – i tutaj również dopiero na końcu znajduje się zaskoczenie dotyczące pewnej kwestii – całą resztę niestety latwo odgadnąć, choć autorka starała się, by tak nie było. Po czwarte, główną bohaterkę ciężko polubić – jest naiwna, niepewna siebie, poddana na manipulacje, a jakiekolwiek konfrontacje wydają się być dla niej zadaniem ponad siły. Irytująca była zarówno ona, jak i inni bohaterowie, którzy wydawali się być ślepi na wszystko, co się dzieje wokół nich. Do plusów mogę zaliczyć styl autorki oraz dobre wykreowanie postaci, które są nieoczywiste, a ich relacje skomplikowane. Dodatkowo pierwszoosobowa narracja sprawia, że czujemy się, jakbyśmy czytali pamiętnik głównej bohaterki z trudnych wczasów we Włoszech. Na tym plusy jak dla mnie się kończą. Miałam momenty, w których walczyłam z odłożeniem książki na półkę – głównie z powodu niezrozumiałego zachowania i sposobu myślenia Clare. Przez większość powieści do znudzenia czytamy o posiadaniu ogromnej tajemnicy przez główną bohaterkę, a poznajemy ją dopiero pod koniec i.. według mnie była ona sporym rozczarowaniem, zważywszy nie tylko na to, jak ją przedstawiano (przerost formy nad treścią), ale również na okoliczności małżeńskie Dana i Clare. Pozycja zbiera dobre opinie, więc z pewnością znajdą się jej fani, którzy się ze mną nie zgodzą. Najlepiej przeczytać ją samemu, by wyrobić sobie o niej zdanie.
Nie znam tej autorki, i jak widać wiele nie straciłam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba