Lisa Gardner „Czyste zło” – recenzja.

W Appalachach zostają odkryte szczątki kobiety. Początkowo wydaje się, że mogła być ofiarą nieżyjącego już mordercy, Jacoba Nessa, dlatego detektyw bostońskiej policji, D.D. Warren, oraz agentka specjalna FBI, Kimberly Quincy, proszą o pomoc w śledztwie Florę Dane, jedyną ocalałą ofiarę psychopaty. Niedługo w górach zostają odkryte kolejne masowe groby, a przerażających odpowiedzi może udzielić śledczym jedynie niema, okaleczona w dzieciństwie dziewczyna, która również pragnie zaznać spokojnego życia..

Cóż to była za powieść! Idealna pozycja dla fanów mrożących krew w w żyłach treści, w których z początku nic nie jest oczywiste. Wywołująca gęsią skórkę opowieść o pewnej młodej dziewczynie, która została pozbawiona głosu i nikt nie może usłyszeć jej wołania o pomoc, została wzbogacona historią ocalałej Flory Dane oraz jej powrotu do normalności po traumatycznych przeżyciach. Co prawda Florę poznaliśmy w poprzednich częściach serii, jednak nie trzeba ich czytać, aby zrozumieć, o co chodzi w tej książce – robimy to bez problemu. Akcja, choć dynamiczna, została skrupulatnie opisana i nawet przez chwilę nie możemy narzekać na brak nudy, ponieważ razem ze śledczymi usiłujemy rozwikłać trudną zagadkę. Groza, mrok, napięcie i dreszczyk niepokoju to tylko niektóre z cech, które charakteryzują tę powieść – możemy również liczyć na wiarygodny wątek paranormalny, który został przedstawiony w bardzo przejmujący sposób. Lektura została napisała z kilku perspektyw – Flory, detektyw Warren oraz agentki specjalnej, a także niemej dziewczyny, której historia przedstawiona w pierwszej osobie jest najbardziej poruszająca. Lisa Gardner świetnie utożsamiła się z główną bohaterką, która – mimo wielkich chęci – nie może opowiedzieć światu o dramacie, w którym żyje. Jednak nie tylko za to należą się autorce wielkie brawa, a również za pomysł, napięcie i wykreowanie bohaterów. Wszystkie perspektywy spójnie opowiadają nam tę przykrą historię, nie powodują pogubienia się w gąszczu nowych wydarzeń i informacji. Zakończenie może nie jest spektakularnie zaskakujące, lecz bardzo emocjonujące, a cała książkę czyta się jednym tchem, żyje się nią i współodczuwa razem z bohaterami. W tym przypadku tytuł absolutnie nie jest przerostem formy nad treścią. Fani thrillerów z pewnością nie będą zawiedzeni!

10 myśli w temacie “Lisa Gardner „Czyste zło” – recenzja.”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s