Steve Matthews „Sekretny pokój w Auschwitz” – recenzja.

1940 rok. Na dom Ani i Danuty Burczyk napada niemiecki oddział, który brutalnie rozdziela siostry. Ania trafia do obozu koncentracyjnego, a Danuta, która cudem uciekła, nawiązuje kontakt z polskim podziemiem. Siostry żyją nadzieją na ponowne spotkanie, lecz okrutna rzeczywistość szybko weryfikuje te marzenia. Kilkadziesiąt lat później pojawia się okazja na zemstę za doznane krzywdy..

O rany, cóż to była za karuzela emocji.. Książka ta jest wstrząsającą opowieścią, która łączy trudną fikcję literacką z jeszcze trudniejszą i bardziej dramatyczną rzeczywistością w czasach wojny. Do czego jesteś gotów się posunąć, aby chronić swoje życie? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta. Nie ma co ukrywać, że powieść wstrząsa, szokuje, wywołuje łzy wzruszenia i lawinę niekontrolowanych uczuć.. Opowiada nie tylko o przemocy stosowanej wobec więźniów, lecz także o ciężkich wyborach, poświęceniu oraz pomocy potrzebującym. Codzienność w tych czasach została ukazana z nieco innej perspektywy, ujawniając mniej znane dotąd fakty, oplecione w niesamowicie wzruszającą historię sióstr Burczyk. Autor wymyślił niektóre wydarzenia i postacie, próbując dopasować je do fabuły, którą stworzył, a efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Przygody sióstr wciągają nas od pierwszej strony, a kombinacje, machlojki, brutalność i cynizm Niemców zostały szczegółowo przedstawione, ponieważ autor skupił się na konkretnych bohaterach, opisując ich poczynania od rozpoczęcia wojny aż do wyzwolenia obozu, a nawet jakiś czas po nim. Ania oraz Danuta niestrudzenie pokazują, że zrobią wszystko, aby móc ponownie się spotkać, mimo niewyobrażalnych cierpień. Wojna okazała się końcem beztroski dla wielu ludzi, a kilkadziesiąt lat po niej, jedna z sióstr ma okazję zemścić się na jednym z tych, który zniszczył jej życie.. Nie brakuje tu emocji oraz przedstawienia tego, co wojna zostawiła w psychice ocalałych. Rozdziały są krótkie, a napięcie namacalne, przez co kartki dosłownie same się przewracają. Oczywiście zdecydowanie polecam!

Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Bukowy Las.