Lisa Gardner „Zanim zniknęła” – recenzja.

Angelique Badeau jest nastolatką, która zaginęła rok temu w bostońskiej dzielnicy o słabej reputacji. Policja nie zrobiła żadnych postępów w śledztwie, dlatego do sceny wchodzi ona, Frankie Elkin, kobieta po przejściach, zajmująca się odnajdywaniem zaginionych ludzi. Czy uda jej się odnaleźć Angelique żywą?

To już się robi nudne, ale przecież wiadomo, że jak książkę napisze Lisa Gardner, to będzie ona dobra, wciągająca i wywołująca gęsią skórkę! Autorka świetnie wykreowała nowa bohaterkę, poruszając tym samym bardzo trudny temat – alkoholizmu, bowiem Frankie każdego dnia musi walczyć z tym, by nie sięgnąć po butelkę i robi to od lat. Wiele razy nie zdołała pomóc samej sobie, dlatego zdecydowała się pomagać innym, często poświęcając własne życie.

Książka pochłania nas od pierwszej strony, od początku wciągając w ciężkie tematy – utraconej miłości, odwyku, poczuciu winy, a także sprawę nastolatki, która rok wcześniej dosłownie rozpłynęła się w powietrzu. Lisa Gardner zdecydowała się napisać powieść w pierwszej osobie, co było bardzo trudnym zadaniem, zważywszy na przeszłość i rozchwianie emocjonalne głównej bohaterki. I bardzo udanym! Fabuła została genialnie wymyślona, a rozwiązanie zagadki jest istnym labiryntem fałszywych zeznań, półprawd, domysłów i kłamstw. W tak niestabilnej dzielnicy mogło się zdarzyć wszystko, a my jako czytelnicy mamy okazję poznać ją od środka.. Przejmująca i odważna postać Frankie często nas wzrusza, toczące się śledztwo tworzy niesamowite napięcie, a zakończenie – mimo, że w ostatecznym rozrachunku niezbyt zaskakujące – jest wisienką na torcie. Książka jest zdecydowanie wartą przeczytania!

4 myśli w temacie “Lisa Gardner „Zanim zniknęła” – recenzja.”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s