Beata i Eugeniusz Dębscy „Siódmy koci żywot” – recenzja.

Jovan, Serb mieszkający we Wrocławiu, zostaje zamordowany. Komisarz Magdalena Borkońska wraz ze swoimi ludźmi usiłuje znaleźć zabójcę. Mimo tego, że Jovan podpadł kilku ludziom, nie jest to takie łatwe. W odnajdywaniu tropów stara się jej pomóc jedyny świadek zbrodni.. Sheila, kotka zamordowanego Serba.

Nietuzinkowy, przełamujący wiele schematów, humorystyczny, inteligentnie napisany, odważny – takie przymiotniki przychodzą mi na myśl po przeczytaniu tego kryminału! Książkę pochłania się ze smakiem, bo stanowi ucztę skomponowaną z intrygii, dystansu, humoru, napięcia i wzruszenia, umiejętnie ze sobą skomponowanych, porcjowanych w idealnych dawkach. Nic, tylko zacząć jeść!

Powieść wciąga już od pierwszej strony, a kolejne sprawiają, że ciężko się od niej oderwać nie tylko przez wciągającą akcję i ciekawość dotyczącą tego, jak swój oryginalny pomysł poprowadzili autorzy. Uwielbiam wyrafinowane poczucie humoru państwa Dębskich – trafia chyba w każdy gust, sprawiając, że wielokrotne parsknięcie śmiechem podczas czytania jest więcej niż pewne! Oprócz tego mamy trzymające w napięciu śledztwo, które bez pomocy bystrej kotki utknęłoby w martwym punkcie, kilka różnych tropów i niebezpiecznego mordercę na wolności. Nie mogłoby się tutaj obejść bez przedstawienia kociego punktu widzenia – zabieg ten był strzałem w dychę, bo wprowadza jeszcze więcej uśmiechu, napięcia i pewnego rodzaju nostalgii na zakończenie. Kto by pomyślał, że życie kotów jest tak fascynujące.. 🙂 Fani twórczości państwa Dębskich z pewnością nie będą zawiedzeni. Zdecydowanie polecam!

Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Agora.

Do książki miałam przyjemność napisać blurba, więc tym bardziej zachęcam do zapoznania się z nią! 🙂